Co będziesz robić od tej pory

Nowa energia stawia wymagania nowych rozwiązań, dlatego kilka słów następuje o sprawach materialnych i bardziej przyziemnych, jednakże jak najbardziej potrzebnych. Mianowicie obecnie na świecie zaczyna przejawiać się interesujący trend kreacji, który może wydawać się na początku kolejną skrajnością. Dla niektórych ludzi staje się to utrapieniem i lekcją, dla innych zaś okazją do kolejnych ekscytujących doświadczeń. U sporej grupy ludzi prowadzi również do skrajnych frustracji. Trend ten wydaje się być doskonałym narzędziem doświadczeń w rzeczywistości materialnej. Nosi on nazwę „Made in China”.


W ostatniej dekadzie olbrzymia ilość producentów na całym świecie, ze wszystkich sektorów gospodarki, przeniosła produkcję do Chin. Głównym motorem napędowym oczywiście była chęć podwojenia zysków indywidualnych, poprzez redukcję kosztów. Postawiono na drugim planie dobro klienta i jakość produktu. Niestety ten mechanizm zapomnienia o jakości produktu i prawdziwym, faktycznym zadowoleniu konsumenta, doprowadził do powstania wielu skrajności jakościowych.

W krajach europejskich od dawna utarło się mówić, że jeżeli coś jest słabej jakości to jest „Made in China”. Niewielu jednak europejczyków zdaje sobie sprawę z faktu, że Chiny oprócz wybitnych zdolności do kopiowania produktów, wykazują również inicjatywę w kierunku tworzenia przedmiotów jakościowych. Prawda jest taka, że daleki wschód zawsze robił to, czego oczekiwał od nich klient. Wiadomo jednak, że dotychczasowy klient zawsze chciał mieć tanio, więc oczywiście dostawał to czego oczekiwał. Tani produkt z najtańszych materiałów, przypominający jakościowy produkt pierwotny.

Oczywiście w tym całym podążaniu za „taniochą” zdarzają się jednostkowe firmy, które starają się „wypośrodkować jakościowo” produkcję na dalekim wschodzie. Ich produkty kosztują dosyć spore kwoty, choć na tabliczce znamionowej widnieje napis „Made in PRC” (tłum: Wykonano w Chińskiej Republice Ludowej).

Chińczycy jednak nie wszystkie przedmioty są w stanie skopiować do poziomu dobrej jakości. Spowodowane jest to wieloma czynnikami, głównie mentalnością narodu. Kto był kiedykolwiek biznesowo w Chinach, wie o czym mowa. Każdy kraj ma „swoje za uszami” i nie da się niektórych rzeczy przeskoczyć z poziomów fizycznych. Każdy naród posiada silnie zakorzenione programy w różnorakim wydaniu, wynikające między innymi z rzeczywistości zniewolenia oraz geograficznej energii miejsca. Silnie wpływają one na lokalne poglądy i mentalność społeczną. Przekonało się o tym sporo firm, szczególnie tych, które straciły miliony na zwrotach gwarancyjnych, gdy przeniosły produkcję niektórych dóbr na daleki wschód. Był okres że na 100% sprzedanych narzędzi wracało gwarancyjnie 90%. Nikt o tym nie mówił, wiedzieli tylko branżowcy. Rozpoczął się wtedy dosyć trudny proces wzajemnych doświadczeń i nauki.

Na chwilę obecną wielu znanych producentów wycofuje swoje udziały z fabryk dalekiego wschodu i wraca do krajów EU. Coraz częściej możemy spotkać na tabliczkach znamionowych produktów napis „Made in EU”, co oznacza, że produkt został wykonany w krajach Unii Europejskiej, przeważnie jest to Rumunia, Bułgaria, Chorwacja czy też Łotwa. Ciekawym faktem jest, że chociaż Polska znajduje się również gdzieś pod koniec listy zamożności krajów EU, wiele tutaj zaczyna się zmieniać. Coraz częściej widzimy w sklepach produkty z opisem „Made in Poland”, które są wykonywane w rodzimej energii i są przyzwoitej jakości. Chwała nam za to, to wielkie chwile dla wszystkich.

Należy jednak zwrócić uwagę na fakt, że oczywiście jak wszędzie, pojawiają się wciąż „zakłócacze”, którzy na tabliczkach znamionowych umieszczają nazwę swojej firmy z adresem. Nie ma tam słynnego zwrotu „Made in”. Są to oczywiście importerzy z Chin, o takiej a nie innej świadomości. Wyszukują oni produkty, których nie da się znaleźć na Aliexpress czy podobnych portalach, a następnie sprzedają je w Polsce, chwaląc się, że „Jesteśmy Polską firmą”. Oczywiście. Polską firmą importującą produkty z Azji.

Zasada dla konsumenta jest prosta – jeżeli na etykiecie produktu nie widnieje zwrot „made in….gieśtam” to ma się do czynienia z produktem chińskim. Bo takowe rozwiązanie wymyśliła światowa gospodarka. Nie mogą napisać, że coś jest robione w ich kraju (jeśli nie jest robione), ale z radością opisują na produktach adresy i nazwy swoich firm. Ci, którym pozostało odrobinę przyzwoitości, umieszczają na tabliczkach „made for (tłum. wykonano dla…)i tu wpisują nazwę swojej firmy i kraj. Ale wszystko jest doświadczeniem. Należy poznać skrajności, aby odnaleźć równowagę.

Wszystko ewoluuje i rozwija się. Na tym polega proces poszerzania świadomości. Chińczycy to oczywiście zauważyli. Również się rozwijają. To co kiedyś można było kupić na Aliexpress za marne pieniądze, obecnie jest tylko o około 20-30% tańsze niż w Europie, wliczając koszta przesyłki. Niektórzy mówią, że były piękne czasy, gdy na Aliexpress płaciło się kartą kredytową i przychodziła duża paczka wypełniona całkiem przyzwoitą materią za 100$. Dziś można płacić ze swojego konta przelewem internetowym a za 100$ przychodzi 20% tego co kiedyś.

Wydaje się zatem, że tworzy się ogólnoświatowa równowaga gospodarcza. Do niedawna Chiny były biednym, komunistycznym krajem, gdzie mięso sprzedawano z asfaltu a dziś, dzięki chciwości światowych biznesmenów i właścicieli dużych i średnich przedsiębiorstw, Chiny stają się światową potęgą gospodarczą. Czy tak się stanie? Zobaczymy. Pewnym jest, że w ten oto sposób powstają nowe procesy i algorytmy, które i tak zawsze będą dążyć do równowagi. Tylko równowaga wspierana jest przez nową energię, dlatego wynik tych wszystkich procesów może okazać się dla wielu dosyć zaskakujący.

Procesy trwają na naszych oczach. W konsekwencji tego, świat jest zasypywany często wadliwymi i bezużytecznymi produktami, co daje się łatwo rozpoznać po zawartości wyrzucanych śmieci przez gospodarstwa domowe. Tu wciąż wszystko jest doświadczeniem. Poznajemy polaryzację. Dlatego obecnie właśnie doświadczamy skrajności takiej, w której trudno jest kupić cokolwiek, wykonanego na rodzimym rynku.

Skupmy się na tym na chwilę i proponuję eksperyment: zwróć uwagę na to co kupujesz. Czytaj etykiety. Będąc na zakupach wysil się i kup cokolwiek co pochodzi od naszego krajowego producenta. Kup i przełam się, bo kosztuje to czasem trzy razy więcej niż chińszczyzna, ale ma jedną zaletę: jest wykonane w naszej rodzimej energii z dbałością o jakość produktu. Tak ma być. Spójrz również na to, co się dzieje ze wszystkimi „markowymi” firmami. Jakość i energia tych produktów posiadają obecnie bardzo wiele do życzenia, a energia w jakiej istnieje TWORZENIE przedmiotu, jest kluczową, jeżeli chodzi o jego finalną funkcjonalność. Przedmiot, który powstał w energii biedy, zniewolenia i niedostatku nigdy nie da ci pełnej satysfakcji w użyciu. Po prostu tak jest. Zawiera energię twórcy. Dopóki nie uzyskasz pełnej wolności jesteś od tego zależną osobą.

Dochodzimy do sedna tego artykułu. Załóżmy taką sytuację: jesteś twórcą, posiadasz własne pasje i zainteresowania. Takie szczere, od serca i radosne. Tworzysz z radością coś dla ludzi bo wiesz że jest to dobre i wnosi wiele dobrego do życia innych. Robisz to od lat i wszyscy są zadowoleni. Wiesz dlaczego? Dlatego, ze w tym co robisz znajduje się twoja energia tworzenia. Tworzenia z pasją i radością. To dajesz innym. Teraz pytanie: Co dasz innym jeżeli zamienisz swoją pasję i radość tworzenia, na produkcję kopii oryginału na dalekim wschodzie? Czy nadal będzie w Twoim produkcie energia radości, pasji i tworzenia? Odpowiedz, czy ona tam jeszcze będzie, czy będzie to energia zniewolonego człowieka pracującego za półdarmo? Gdzie znajduje się twoim zdaniem energia jakości produktu w tej sytuacji? Czy jesteś w stanie być nadal dumny ze swego dzieła twórco? Czy twoi klienci są również nadal tacy entuzjastyczni?

Ale to początek dłuższej historii. Po kilku latach współpracy kończą się umowy prawne z firmami, wtedy to, następuje kulminacyjny moment upadku twojego produktu. Dla wielu firm to fakt obecnie dokonany. Twój produkt, który stworzyłeś w pasji i radości nagle zostaje bezczelnie skopiowany i nic nie możesz zrobić. Pytanie: Gdzie jest teraz Twoja pasja tworzenia i jakie energie posiada „twoje dziecko”? Jeżeli czegoś nie udało Ci się opatentować możesz mieć pewność, że za jakiś czas, jeżeli produkt ten jest wystarczająco dobry, znajdzie się w chińskim internecie na sprzedaż. Ten naród nie śpi. Nauczyli się bardzo szybko trwać w stanie uśpionego przebudzenia. Poczytaj chińskie fora biznesowe przez translatora. Oni znają wszystkie portale darmowych ogłoszeń na całym świecie i codziennie je przeglądają w swojej branży. Jeżeli tylko ktoś sprzedaje swoją samoróbkę jako używana lub nową, a oni uznają, że jest to dobre, za pół roku może to kupić u nich. Młode, kreatywne osoby, podczas tworzenia czegoś, nagrywają filmy i wrzucają je następnie na YT. Ze zdziwieniem następnie stwierdzają, że maksymalnie po roku od publikacji materiałów, są w stanie kupić swój indywidualny, niepowtarzalny produkt na chińskim portalu, a w zasadzie jego kopię. Taka jest rzeczywistość. Kradzież pomysłu to coś czego używa się obecnie z premedytacją. Niczym jednak się to nie różni od kradzieży innych rzeczy i taką generuje energię.

Przykłady można mnożyć bez końca, począwszy od sprzętu AGD, technologię motoryzacyjną, meble, ubrania, elektronikę, metalurgię dosłownie wszystko. Na tej podstawie powstała kolejna skrajność o nazwie „warunki gwarancji”. Importerzy, gdy tylko zorientowali się jak wygląda rzeczywistość zaczęli silnie manipulować gwarancjami. Obecnie wiele firm importujących, ustala warunki gwarancji dopiero, jak przyjdzie do nich kontener z Chin i zobaczą co dostali. Eksperyment: Pytaj przed zakupem droższych rzeczy o warunki gwarancji w formie tekstu a zobaczysz, jak wielu sprzedawców będzie unikało jak ognia zapoznania cię z tymi warunkami. Dlaczego? Ponieważ są w nich takie zapisy, że musisz odesłać produkt na przegląd po dwóch miesiącach użytkowania aby utrzymać roczną gwarancję, lub że gwarancja obejmuje wszystko oprócz uszkodzeń mechanicznych co w przypadku większości urządzeń jest oczywiście śmiechem na sali, bo wszystko co kupujesz jest częściowo mechaniczne. Są jeszcze inne zdania tak śmieszne, że trudno nie podziwiać „talentu” importerów do oszukiwania i kombinatorstwa. Doświadczanie polaryzacji.

W sklepach stacjonarnych kupując wiele przedmiotów możemy usłyszeć „generalnie gwarancji nie ma, ale jakby coś to można przyjść pomożemy”. No tak, oczywiście. Za wschodnią granicę nic nie wraca. Jeszcze inne sklepy, dadzą gwarancję dopiero, jak wyspowiadasz się im ze swoich danych osobowych. Skrajność skrajności podparta inwigilacją. Słuchajmy zatem tego koncertu skrajności i obserwujmy to przedstawienie z ciekawością, bo dokądś to zmierza. Doświadczenia stają się mądrością.

Obecnie wiadomo na pewno, że zakończono w 90% produkcję dobrej jakości przedmiotów służących na lata i dających pełne zadowolenie. Dotyczy to wszystkich sektorów gospodarki, również motoryzacji, gdzie wiodące do tej pory światowe firmy, uznawane za „kultowe”, zaczęły tworzyć naprawdę fatalnej jakości pojazdy i maszyny. Tuż po zakończeniu gwarancji zaczynają one zwyczajnie się rozsypywać a serwis i elementy zastępcze kosztują 30% wartości nowej konstrukcji. Wystarczy wpisać na YT odpowiednie słowa w wyszukiwarkę i wiele rzeczy stanie się niewiarygodnie jasne. Zdruzgotani klienci filmują partactwo producentów, za które zapłacili często od ćwierć do pół miliona złotych. Oczyszczanie karmy trwa.

Aby obecnie zakupić coś naprawdę dobrego, „Kowalski” musi poświęcić na znalezienie tego naprawdę masę czasu i przebrnąć przez wiele trudności i procedur, aby nie dać się „nabić” w przysłowiową butelkę. Gromadzenie informacji zajmuje masę czasu. Obecnie nie jest już tak jak kiedyś, że to co najdroższe jest najlepsze, gdyż wielu sprzedawców na światowych internetowych portalach, sprzedaje dosłownie dokładnie takie same przedmioty za 100 i 1000 zł. Naprawdę tak się dzieje i są to przedmioty tego samego producenta o dokładnie takiej samej konstrukcji materiałowo – jakościowej. Rozwiązaniem jest tu oczywiście zakup w lokalnym małym sklepiku, nie w marketach i nie w sieci, odbiór osobisty, lub zakup u rodzimych sprawdzonych producentów przez internet. Tylko osoby mające zdolności pracy z energią (i to niektóre) są w stanie uprościć sobie sporo, poprzez zdolność rozpoznania jakości produktu bez kontaktu fizycznego, co również jest rozwiązaniem.

Ciekawym jest fakt, że aktualnie kreatywność holograficzna w materii galopuje we współczesnym świecie w kilku rożnych kierunkach, a co za tym idzie z pewnością wkrótce będzie musiała się ustabilizować i transmutować. Dlatego z radością zachęcamy wszystkich kreatywnych rodaków, aby wracali z zagranicy. Nabraliście wiedzy i doświadczenia, wracajcie do kraju zacznijcie budować nowe algorytmy jakości na bazie swoich pasji i radości oraz nabytych doświadczeń. Dajcie je ludziom, a z pewnością będziecie żyć w radości i dostatku. Możecie też mieć własne firmy zagranicą, ale wprowadzajcie produkty na Polski rynek, dzięki temu Polska będzie w stanie powrócić do dawnej świetności a wy będzie mogli kiedyś napisać na swoich produktach „Proudly Made in Poland” (tłum. Z dumą wyprodukowano w Polsce). Polacy są bardzo zdolnym narodem. Są w pierwszej piątce najbardziej kreatywnych na świecie. Jednak bolączki mentalności i nieco nadbudowane wybujałe holograficzne ego, silnie do tej pory ich blokowały i zakłócały. Wy, którzy byliście zagranicą przez lata w większości przypadków pozbyliście się tych przypadłości, ponieważ podlegaliście innym polom morfogenetycznym, więc teraz jesteście gotowi na wielkie dzieła.

Istnieje wysoka potrzeba spolaryzowania kreacji w kierunku pozytywnym, dla uzyskania równowagi ogólnoświatowej. Istnieje potrzeba kreacji w mądrości i miłości świadomości, czyli mądrze rób to co kochasz, i rób to dla innych. Zadbaj o to, aby rozwój technologii posłużył również rozwojowi świadomości, bez jakiejkolwiek szkody dla innych. Zadbaj o to, aby to co stworzysz, niosło radość i wspomagało kreatywność innych, zamiast absorbować ich nerwy i czas. Pamiętaj, że technologia powinna tworzyć przyjazną przestrzeń do rozwoju świadomości, ale pamiętaj również, że technologię musi stworzyć świadomość. Skoro tu jesteś, to jesteś człowiekiem świadomym, więc twórz świadomie i z radością nowe technologie w miłości i wolności świadomości. Technologie wspierające wolność ogółu oraz wolność jednostki. Całkowitą, niewymuszaną i niezakłóconą wolność. Dlatego odważ się i stwórz warunki gwarancji takie, jakich do tej pory nie widział świat, dzięki temu powstaną nowe algorytmy dla nowej Ziemi. Ktoś je musi stworzyć.

Dotychczasowe algorytmy skrajnych wahadeł i polaryzacji odchodzą na zawsze, a na ich miejsce pojawiają się całkowicie nowe, takie, których jeszcze nigdy nigdzie nie było. Każdy może wesprzeć ten proces. Im więcej osób się do tego przyłączy, tym szybciej ułożą się wszystkie algorytmy równowagi. Pamiętaj, że wszyscy jesteśmy częścią tego procesu, ty również.

Dlatego tak ważne jest nasze codzienne życie, które w ciele fizycznym jest silnie powiązane z materią. Dlatego też tak ważna jest jakość energii, w której powstaje ta materia, ponieważ tworzy ona twoją przestrzeń codzienności. Nie zjesz chleba, który upiekła wściekła osoba – bo nie da się go jeść. Tak to działa i ty już to wiesz.

Twórz świadomie, począwszy od intencji, jakości zamiarów i myśli, poprzez świadomość wolności ogółu, jednostki oraz swojej własnej. Twórz w wolności wyboru. Twórz bez zmuszania się do czegokolwiek. Twoja kreacja ma być lekka, jasna, czysta, przejrzysta i radosna. Dodaj też odrobinę mądrości i siły wyzwolonej świadomości. Tylko tyle na początek.

Nie ważne co robiło się do tej pory. Ważne co będzie się robić OD TEJ PORY. Zacznij nowy etap swojego życia już teraz, tak wielu już tego dokonało, że nie ma na co czekać. Bo jak nie teraz to kiedy? Jak nie ty, to kto? Nadszedł czas aby stworzyć nowe definicje istnienia świadomego producenta i świadomego konsumenta. Przecież tak naprawdę każdy z nas jest jednym i drugim.

Powoli pojawiają się lokalnie trendy jakościowe, gdzie producent będący również konsumentem gwarantuje swoją osobą jakość produktu. Do tej pory wspierała ten schemat tylko Japonia. Twórz taki produkt, na którym nie będzie ci wstyd umieścić swojego zdjęcia, gdyby ktoś cię o to poprosił. Oto jest jakość. Twój produkt to ty, twoja świadomość i twoja kreacja.

A teraz właśnie, dokładnie w tej chwili, jest odpowiedni moment, aby odpowiedzieć sobie na pytanie: Jakie jakości wnosisz do swojego życia i swojej przestrzeni kupując produkty będące kopiami oryginałów, podróbkami, oraz rzeczami najtańszymi z najtańszych, będącymi ukradzionymi pomysłami i sprowadzonymi do poziomu bezwzględnego zarobku nie ważne jakim kosztem. Pomyśl o tym chwilę a za chwilę pomyśl o tym ponownie. Od teraz myśl o tym codziennie przynajmniej raz i wyciągaj wnioski. Pomoże ci to wyjaśnić wiele zagadnień.

Tajemnica: Zaufanie do produktu tworzy wizerunek jego twórcy. Od zrozumienia tego dobrze było by zacząć. Twoja pasja i radość tworzenia, kształtuje jedyną słuszną energię, wspierającą dobro innych. To zaś przekłada się na jakość relacji i powodzenie twojego projektu oraz satysfakcję i radość odbiorcy. Teraz proszę przeczytaj ten akapit ze zrozumieniem jeszcze raz, albo jeszcze lepiej: dwa razy.

Zwróć proszę uwagę na to, że zawsze od jednostkowych działań tworzyła się rzeczywistość. Ktoś kiedyś wynalazł żarówkę – dziś są wszędzie, ktoś kiedyś wynalazł kalkulator – dziś jest wszędzie i nikt o tym nie myśli, bo to oczywiste. A co stoi na przeszkodzie abyś ty, jako istota twórcza zaczęła budować nową oczywistość, która wyszła by tylko od ciebie? Czym się różnisz od tego geniusza co stworzył żarówkę czy kalkulator? Zdradzę ci tajemnicę – niczym. Oprócz chęci do działania. Każdy po coś tu jest i ma jakiś talent, którym może służyć innym. W obecnych czasach takie są fakty.

Tajemnica działania i tworzenia: Nie raz już udało ci się przeczytać w artykułach na tym blogu, że wszystko i tak dzieje się w przestrzeni Pramatki, czyli u samego źródła stworzenia. Warto to zrozumieć, bo to klucz do wszystkiego. Każdy rodzaj energii czy materii jest niczym innym, tylko właśnie przejawieniem się Pramatki, która dzięki temu tworzy dla siebie nowe doświadczenia. Dlatego każdy z nas posiada dar w postaci ewoluującej świadomości. To właśnie ona, dzięki mocy pochodzącej od Pramatki, ma zdolność nadawania materii i energiom odpowiednich potencjałów twórczych. W ten sposób polaryzujemy indywidualnie rzeczywistość na poziomie energii, a co za tym idzie również kształtujemy materię.

Teraz spójrz dookoła siebie. Ile w twojej przestrzeni jest twoich indywidualnych potencjałów, a ile potencjałów zbiorczych? Czy można coś z tym zrobić? Zadaj sobie pytanie: Co odczuwam? Czy odczuwasz pełnię i spokój? Czy towarzyszy temu harmonia? Co wypełnia na co dzień twoją przestrzeń? Może czas powrócić na chwilę do artykułu o przestrzeni i przepracować go ponownie?

Czy może nie jest tak, że mnogość i dostępność materii wprowadza u ciebie zbyt wiele chaosu? Łatwo to posprzątać. Może jest odwrotnie? Pustka i brak spełnienia? To też łatwo jest skorygować.

Pamiętaj, że świadomość potrzebuje stale czegoś nowego, aby się rozwijać. Pamiętaj również, że to co już jest dla Ciebie niepotrzebne, coś czym twoja świadomość już się napełniła, komuś może wciąż sprawić radość – więc oddaj to innym z radością i miłością. Nie sprzedawaj. Oddaj.

Tajemnica materii właśnie się przed tobą ujawnia. Radość posiadania trwa dopóki nie posiądziesz. Gdy posiądziesz zamienia się na doświadczenie. Gdy świadomość nasyci się doświadczeniem przemienia to w wiedzę, a ta z kolei tworzy mądrość świadomości. Od tej pory nic ci już nie jest potrzebne, ponieważ świadomość się nasyciła. Tańcząc z materią pamiętaj zatem o równowadze w twojej przestrzeni. Jeżeli czujesz, że coś już ją zakłóca, zwyczajne oddaj to w miejsce, gdzie będzie wprowadzało harmonię. Łatwo jest coś zutylizować, ale również łatwo jest, wprowadzić to ponownie w obieg radosnego doświadczania innej świadomości. To ty dokonujesz wyboru. Twórz radość istnienia innym, a to zbuduje twoją nienaruszalną radosną i szczęśliwą przestrzeń. Pamiętaj: Ważne jest tylko CO BĘDZIESZ ROBIĆ OD TEJ PORY. To takie proste.

Comments are closed.