maj 16
16
Samotność. Cisza w życiu, cisza w domu, cisza wszędzie. Wiele osób postrzega samotność jako coś złego, coś doskwierającego i coś blokującego. Ten artykuł jest przeznaczony właśnie dla wszystkich, którzy czują się samotni.
Ostatnimi czasy jak w rozmowach bezpośrednich z ludźmi z otoczenia, tak i we wiadomościach elektronicznych bardzo często zaczął przewijać się wątek samotności. Ciekawym faktem jest, że jak do tej pory zagadnienie zgłosiło 95% kobiet a tylko 5 % mężczyzn. Myślę, że czas wyjaśnić czym jest samotność, po co ona jest oraz jaki sposób z niej „korzystać”.
Zacznijmy od osób, które czują samotność od okresu dłuższego niż pięć lat. Cóż… Jeżeli poczucie samotności doskwiera Ci od takiego czasu lub dłużej, najzwyczajniej wychodzi na to, że niezbyt pozytywnie podchodzisz do siebie i swojego życia. Poczucie samotności w tak długim okresie występuje tylko u osób, które mają w zwyczaju użalanie się nad sobą i próbują uzależnić swoje szczęście od drugiej osoby. Niestety nie tędy droga. W tajemnicy powiem Ci, że żyłem samotnie niemalże dziesięć lat i oto co robię i gdzie jestem. Czytasz mój kolejny artykuł na tym blogu a ja zaręczam Ci, że okres samotności określam u siebie jako najbardziej kreatywny i błogosławiony w moim życiu.
Twoja samotność ma sens i cel. Warto zwyczajnie zacząć go odnajdywać i rozumieć. Dopiero wtedy wszystko zacznie się zmieniać. Twoja samotność jest TWOIM CZASEM DLA SIEBIE. Jest to wspaniały okres Twojego życia w którym należy zająć się wyłącznie sobą, budowaniem własnej siły wewnętrznej, oraz intensywnym poszerzaniem świadomości. Jednak jak zawsze życie pokazuje, że tylko niewielki procent ludzi wykorzystuje samotność na swoją korzyść. Zdecydowana większość woli narzekać, spotykać się z pseudo znajomymi, chodzić do klubów i barów, wyjeżdżać na długie i ekstremalne wycieczki w nadziei, że w końcu pojawi się ten ktoś właściwy, lub że osiągną dzięki temu spełnienie. Postępując w ten sposób tyko utwierdzasz się w we własnym poczuciu samotności i nigdy nie pojawi się ta właściwa osoba z prozaicznie prostego powodu: Twoja świadomość zupełnie nie jest w stanie przyjąć idealnie dopasowanego dla Ciebie partnera, ponieważ wciąż generujesz emocjonalnie poczucie samotności i BRAKU spełnienia. A skoro to generujesz – co wysyłasz wraca i będziesz w ten sposób mieć coraz więcej braków w Twoim życiu. Będą się one poszerzały wprost proporcjonalnie do ilości wygenerowanych myśli i emocji o nazwie „samotność”.
Wiele osób warunkuje szczęśliwe życie związkiem, a już na pewno uwielbiają te uwarunkowanie kobiety. Zdradzam tajemnicę. Jeżeli uzależniacie swoje szczęście od drugiej osoby to niestety będziecie spotykać na swojej ścieżce tylko takie osoby, które będą bardzo intensywnie i umiejętnie „leczyć” Twoje oczekiwania. Tylko i wyłącznie dlatego, żeby ta lekcja oczekiwań w stosunku do drugiej osoby została przez Ciebie zrozumiana i przerobiona. Oczekiwania w stosunku do partnera zawsze objawią się w postaci rozczarowań, ponieważ tak funkcjonuje wszechświat – zawsze dąży do równowagi. Uzależnianie swojego szczęścia od innej osoby świadczy tylko i wyłącznie o egoizmie i wskazuje na dość sporą ilość tematów, które posiadasz jeszcze do przepracowania.
Wyjawiam kolejną tajemnicę. Wszystko czego potrzebujesz do szczęśliwego życia jest w Tobie. Pytanie: W jaki sposób chcesz obdarzyć szczęściem inną osobę, jeżeli obecnie jesteś istoto przepełniona smutkiem i samotnością? Czy uważasz, że nagle się to odmieni? Powiem Ci jak wygląda to z poziomów poza fizycznych. Osoba, którą spotkasz i dzięki której zaczniesz tryskać radością, prędzej czy później się wycofa z prostego powodu. Podświadomie zacznie czuć, że silnie zaczynasz na niej „wisieć” i zabierać jej energię. Nazywa się to wampiryzmem energetycznym. Ot takie to proste. Trik: Aby osiągnąć pełnię szczęścia w związku, należy najpierw dogłębnie nauczyć się kochać siebie i żyć w szczęściu w samotności, która i tak jest iluzją o czym za chwilę.
Samotność jest programem sterującym wieloma procesami tej rzeczywistości. Osobom, które tylko czasami odczuwają samotność proponuję przyjrzeć się temu bliżej i sprawdzić, czy przypadkiem nie ma to uczcicie źródła w drugoczakrowych programach i potrzebach seksualności, które są w 90% przyczyną powstawania tej emocji. I znów przekazuję kolejną tajemnicę. Im wyższa Twoja świadomość, tym więcej światła pojawia się w Twoim wnętrzu. Światło to podnosi Twoją energię. Im wyżej ta energia podąża, tym wyższe czakry zasila. W praktyce oznacza to, że jeżeli przestajesz odczuwać pożądanie i motylki w okolicach drugiej czakry na widok innej osoby, a zamiast tego zaczynasz odczuwać radość w okolicy serca, lub generujesz radość całą swoją istotą i nie ma to zupełnie nic wspólnego z seksualnością – jesteś na właściwej drodze. Z biegiem czasu programy seksualności po prostu przestają Cię dotyczyć. Przestajesz ulegać związanym typowo z drugą czakrą programami takimi jak prokreacja i podtrzymanie gatunku. Będziesz oczywiście w stanie je rozpoznać. Gdy stanie przed Tobą, mężczyzna, bądź kobieta powiedzmy „będąca pod wpływem” tego programu rozpoznasz to, lecz będziesz w stanie zwyczajnie ominąć taką osobę z uśmiechem, bez wysiłku i reakcji emocjonalnej, choć ta osoba całą swoja istotą będzie zapraszała do przygody miłosnej. Tak działają programy o których piszę. Sporo kobiet miała okazję przerobić ten temat. To dokładnie ten moment kiedy włącza Ci się pragnienie posiadania dziecka. Jest on tak silny, że często wydaje się być nie do przeskoczenia. A wystarczy tylko usunąć program i efekt zanika.
Seksualność naszego wymiaru z punktu widzenia poziomów wyższych jest zwyczajną utratą energii. Owszem, można to wyprowadzić na pewne poziomy, gdzie staje się bardzo użyteczna, ale nie o tym jest ten artykuł, z racji wysoce minimalnej ilości osób potrafiących tego dokonać. Zdaję sobie jednak sprawę z faktu, że zanim tę wiadomość wielu przyjmie, zaakceptuje i zrozumie, może jeszcze wiele wody w Wiśle upłynąć. Tak naprawdę seksualność ma na celu dwie rzeczy. Pierwszą jest utrzymanie życia na tej planecie, a drugą oczyszczanie energetyczne za pomocą wyzwalającej się energii kundalini podczas aktu miłosnego. Gdyby nie to, wiele osób zwyczajnie by umierało w wieku 30 lat, ponieważ nie wytrzymało by niskich energii uwięzionych we własnym ciele. Życie zwyczajnie zostałby wypchnięte bardzo szybko. Mówi się, że tą rzeczywistością rządzi seks i pieniądze, ponieważ ten pierwszy pozwala na przeżycie i utrzymanie wyższej energii, jak i to drugie również tylko w nieco innej formie. Szkoda tylko, że nadal 90% cywilizacji traktuje to jako rozrywkę, sposób na biznes a niekiedy również sposób na kontrolowanie innych.
Kluczem do Twojego szczęścia jest trwałe utrzymanie wysokiej energii, jednak na pewno nie za pomocą środków uszlachetniających drugą czakrę. Naucz się oczyszczać samodzielnie, naucz się podwyższać i utrzymywać wysoką energię własną, uwalniaj wszystko co to Cię blokuje a….dowiesz się i poczujesz kim jesteś. Zrozumiesz wtedy, że Twoja samotność to tylko wielka iluzja, ponieważ będziesz w stanie odczuwać jedność ze wszystkim, oraz będziesz w stanie poczuć w swoim wnętrzu prawdziwą boską, wypełniającą Cię po brzegi miłość. Wtedy dopiero nadejdzie Twoja gotowość na porzucenie samotności fizycznej i z łatwością wykreujesz sobie właściwego partnera, za pomocą własnej dojrzałej świadomości. Dopóki Twoja świadomość krąży wokół potrzeb fizycznych i oczekiwań w stosunku do innych, Twoje związki będą niepełne, niespełnione i będą się szybko kończyły.
Jako mężczyzna zdradzam kobietom szczególnie ważną tajemnicę właśnie o nas – mężczyznach, o której niewiele kobiet wie. Może to wydać się niewiarygodne, ale 90% mężczyzn ma w nosie zdradę. Mężczyzna w większości przypadków zwyczajnie jest za wygodny i za leniwy aby zdradzać kobietę. Ale wiecie dlaczego oni od was odchodzą, lub w końcu was zdradzają? Niestety nie dlatego, że czegoś im brakuje, lub znudzili się obecną partnerką. Robią to ponieważ 99% kobiet BOI SIĘ przez lata, że mąż ją zostawi lub podejrzewa, że ją zdradza. Plotkują z koleżankami, rozważają rożne scenariusze, w głowie mają niekontrolowane myślotoki, które bezwzględnie manifestują się w ich życiu! Kobiety czytają durne gazety i brukowce, czytają harlekiny i inne bzdurne romanse, rozczytują się o tragicznych historiach miłosnych gwiazd, oglądają kretyńskie seriale o rozwodach i innych tragediach lub perypetiach rodzinnych, wysłuchują koleżanek i ich przypuszczeń o zdradach, rozmawiają z koleżankami o wspaniałości partnerów, na co one w odwecie im „nawrzucają”, a potem drogie Panie jesteście zdziwione, że taka sytuacja pojawia się w waszym życiu. Kobieto istoto boska. Informuję Cię w tym miejscu i gwarantuję ci, że 99% przypadków zdrady i rozpadu związku to Twoje dzieło, a w zasadzie dzieło Twoich niekontrolowanych myśli i kosmicznie słabej samoświadomości, powodującej brak kontroli tychże myśli. Chcesz mieć szczęśliwy związek – niestety czeka Cię uwolnienie tej całej kupy śmieci zalewających Twoją głowę, ponieważ jest to jedyna właściwa droga do szczęśliwej i trwałej relacji partnerskiej. Statystyki pokazują, że tylko niecałe 9% rozpadów związków wynika ze spraw karmicznych lub silnych programów sterujących popędem mężczyzny, reszta wynika z klasycznych zwrotów z poziomów kwantowych.
Zatem zanim ponownie obwinisz kogokolwiek, za swoją obecną samotność, przyjrzyj się proszę ponownie myślom które generujesz. Piszę ten artykuł na podstawie jak zwykle własnych doświadczeń. Na postawie samotności zbudowałem siebie. Zrobiłem to bo miałem na tyle samozaparcia i siły wewnętrznej aby wykorzystać swój czas dla siebie. Wykorzystałem go na pracę z własną świadomością, na uwolnienie, na edukację i samorozwój. I NIGDY nie dopuściłem do siebie myśli o samotności, tylko cieszyłem się tym, że mam czas dla siebie.
W takim stanie jeżeli silnie się skupisz na pracy ze sobą efekty przychodzą bardzo szybko. Widząc, że otrzymujesz wymierne rezultaty, podążasz dalej tą ścieżką. U mnie ta droga trwała na tamten czas niemalże dziesięć lat. A co Ty możesz powiedzieć o sobie i o swoich latach samotności? Gdzie jesteś teraz i co robisz? Czy nadal może czekasz na kogoś, kto pojawi się u Twego boku i dosłownie powlecze cię do szczęśliwego życia? Niestety to nie nastąpi.
Druzgoczącym jest, jak wiele kobiet zwraca się do mnie o pomoc w tych sprawach, często połączone jest to z zaproszeniami na „niezobowiązującą kawę” i żeby pogadać. Drogie panie, publicznie dziękuję i jednocześnie życzliwie informuję, szanując wasz czas, że swoje lekcje wleczenia kogokolwiek do nowej ery i poszerzanie świadomości w związku, już mam za sobą od wielu wielu lat i mówię otwarcie – nigdy więcej. Nikt nie będzie Was wlókł do Nowej Ery, ani żaden facet drogie Panie, ani żadna kobieta drodzy Panowie. Tak, tak. Są tez przypadki, że mężczyźni zwracają się do kobiet o tzw. „prowadzenie”, a one im odmawiają. To dokładnie ta sama historia. Pozdrawiam serdecznie z tego miejsca kobiety, które stoją już u progu poszerzonej świadomości. Jeżeli jakaś jest w Twoim otoczeniu, potwierdzi dokładnie to co tutaj napisałem. Nikt na tym końcowym etapie nie będzie nikogo wlókł, ponieważ ma tyle do zrobienia samodzielnie w swoim życiu, że na samą myśl o tym co się już przerobiło, robi się zwyczajnie niedobrze. Wierz mi. NIKT kto to przeszedł już tego nie powtórzy, dlatego niestety czeka Cię samodzielna praca. Wszystkie narzędzia i wiedza są dostępne.
Im wyższa jest Twoja świadomość, tym masz mniejszą potrzebę elementów związku poziomów fizycznych, a tym samym element samotności przestaje istnieć, ponieważ rozumiesz kim jesteś. Gdy odnajdziesz siebie w sobie i swoją prawdziwą istotę wewnątrz siebie, ustanowisz ją w siłę i niepodważalny autorytet własnej boskiej tożsamości. Twoje życie będzie pełne radości, miłości i szczęścia. Wypełnia Cię wtedy po brzegi światło źródła i nigdy więcej nie powiesz, że doskwiera Ci samotność. Dojdziesz do tego, że zwyczajnie ona nie istnieje, a to co do tej pory było przez Ciebie uważane jako samotność, było tylko zwyczajnym przejawieniem starej, nieuwolnionej tożsamości, która w pełni blokowała przejawienie się szczęścia w Twoim życiu.
Możliwe, że na pewnym etapie, gdy zakotwiczysz Źródło głęboko w sercu, często będziesz spotykać na swojej drodze osoby płci przeciwnej, które będą bardzo dynamicznie reagowały na Twoją osobę. Trzeba będzie im wtedy z miłością lecz stanowczo wytłumaczyć, że to co czują, ma związek z nieco innymi poziomami niż im się wydaje, a to co traktują jako pociąg do drugiej strony, jest zwyczajnie chęcią przebywania bliżej światła, które wypełnia Twoje wnętrze. Warto im wtedy wskazać pewne możliwości, które nakierują taką istotę na właściwą jej ścieżkę.
Zatem uważam, że warto przeanalizować podjęte i niepodjęte decyzje w sferze poszerzania własnej świadomości, ponieważ na ich podstawie możesz znaleźć odpowiedź na pytanie „dlaczego w moim życiu istnieje taki element, który nazywam samotnością?”. Warto też zastanowić się, czy pozwolić sobie na taki luksus, aby wypełniła nas energia miłości, którą możemy potem dzielić i rozdawać, zamiast dopuszczać do siebie elementy obniżające nasza energię i zawężające perspektywę postrzegania.
Jakiekolwiek będą Twoje decyzje zawsze pojawią się ich rezultaty w Twoim życiu. Jeżeli oczekujesz „boskich” rezultatów czeka Cię podjęcie „boskich” decyzji. Pamiętaj, że samotność jest rezultatem Twoich wyborów dokonanych w przeszłości oraz etapu rozwoju Twojej świadomości. Jeżeli masz zamiar to zmienić należy podjąć nowe wybory i pozwolić sobie na działanie zgodne z nowymi dokonanymi wyborami. Cały ten blog jest o tym, jak żyć świadomie. Masz wszystkie narzędzia i potrzebną kompletną wiedzę. Działanie jednak jak zwykle leży po Twojej stronie. Myślę, że czas zacząć.